sobota, 25 września 2010

Po koncercie Stinga w Poznaniu

Były wpadki

Jak pisze Naszemiasto.pl:

Wpadek nie udało się całkowicie uniknąć. Długie kolejki do toalet, brak wody w niektórych toaletach i pęknięta rura na II trybunie, z której przez dłuższą chwilę lała się woda. Jedna z wolontariuszek opisała nam skandaliczną, jej zdaniem, organizację imprezy, kłopoty komunikacyjne i fatalne warunki pracy.
Niebezpiecznie zrobiło się także, gdy na samym końcu odpalono fajerwerki. Ich część spadła na publiczność. Choć nikt nie został poparzony, to 24 osoby zgłosiły zniszczenie odzieży.


źródło: naszemiasto.pl

Były też zachwyty:

Artysta podczas dwu i półgodzinnego występu zaśpiewał swoje największe przeboje "If I Ever Lose My Faith In You", "Englishman in New York" czy "Shape Of My Heart". Nie zabrakło piosenek z twórczości The Police, którego liderem był Sting. Poznańska publiczność owacyjnie przyjęła znane utwory jak: "Roxanne" czy "Every Little Thing She Does Is Magic".


źródło: Interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.